Wielu czytelników zapomina, że jest masa różnego rodzaju sposobów na to, aby czytać książki całkowicie za darmo. I chociaż w ten sposób nie stworzymy swojej fizycznej kolekcji książek na naszej półce, to poznamy wiele tytułów, które mogą nam pomóc się rozwinąć, ale przede wszystkim zapewnią nam rozrywkę. Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych sposobów jak czytać więcej i wydawać mniej.
Czy ktoś jeszcze pamięta, że istnieją biblioteki? Z roku na rok odwiedza je coraz mniej osób, a do tego przez pandemię wiele z nich jest zamkniętych i książki możemy sobie jedynie zamawiać. Takie rozwiązanie dla wielu osób nie jest zbyt atrakcyjne, bo w bibliotekach najlepsze jest przecież przeglądanie półek. Ale równie dobrze możemy przeglądać katalog internetowy dalej biblioteki albo sprawdzić, czy książka, którą mamy ostatnio na oku jest dostępna do wypożyczenia. Jeśli tak, to wystarczy skontaktować się z daną placówką, na przykład telefonicznie i dowiedzieć się, czy możemy takową książkę wypożyczyć.
Nie zapomnijmy o naszych wspaniałych i polskich Wolnych Lekturach. Co prawda nie znajdziemy na nich najnowszych dzieł literackich, ale jeśli jesteśmy fanami poezji albo klasyków, to bez problemu będzie tam coś dla nas. Co ważne, praktycznie co tydzień na stronie ukazują się nowe tytułu. Trochę wbrew nazwie nie znajdziemy tam tylko lektur szkolnych, ale także klasyki światowej literatury, takiej jak „Trzej muszkieterowie”. Jeśli więc chcemy od dawna poczytać coś z klasyków, ale nie chcemy wydawać małej fortuny na książkę w papierze, dobrze jest odwiedzić ten portal i zaznajomić się z jego ofertą.
Jest jeszcze jedna możliwość czytania za darmo i to najnowszych tytułów na rynku. Również wiąże się ona z bibliotekami. Jeśli nasza placówka współpracuje z Legimi, czyli platformą pozwalającą nam na zasadzie miesięcznej subskrypcji czytać wszystko, co mają w ofercie, to możemy zdobyć zupełnie darmowy kod do wykorzystania w tej aplikacji i czytać wszystko za darmo. Warunkiem oczywiście jest to, że nasza biblioteka z nią współpracuje, ale w dużych miastach to już norma, więc jeśli tylko mamy konto w takiej placówce, spokojnie możemy poprosić bibliotekarza o dostanie właśnie takiej możliwości.
Tyle wiedzy jest dostępnej za darmo… nie trzeba wydawać tysięcy na miernej jakości kursy.